środa, 27 lutego 2013

wiosny mi brak..

Domagam się wiosny! Pięknej, słonecznej i kolorowej. Tej z kwitnącymi drzewkami owocowymi, żółtymi żonkilami i z zapylającymi kwiaty owadami. Wiosny, która przyniesie coś pięknego i miłego, i pozostanie z nami do lata!! Tego nam wszystkim życzę!!
Choć może, niektórym z Was 20 dodatkowych centymetrów śniegu, temperatura na minusie + piersiówka z rumem, sprawi taką samą frajdę, jak mi ta cała wiosna :) Być może.

Ja, zdecydowanie tęsknię za ciepłem i coraz bardziej potrzeba mi wiosennego słońca!

A Wam, czego teraz trzeba?








niedziela, 24 lutego 2013

smaki lata :)

 Hej Kochani:) Jaka jest Wasza niedziela?  Moja jest przeraźliwie słodka i mocnoowocowa!!
Od samego rana Em przygotowuje różne smakołyki, które kuszą swym wyglądem i smakiem. Oprzeć się nie zdołałam!
Na kubkach mych goszczą dziś między innymi: kiwi, banany, azjatyckie owoce- Rambutany, przepyszny krem malinowy i schłodzone jogurty.
Mimo, że za oknem panuje prawdziwa zima, smaki, jakie dziś dominują na naszych podniebieniach potrafią przenieść nas w czasie.. Od razu czuć gorące wakacje:)

A Wy, jakoś radzicie sobie z tą niekończącą się zimą?




Rambutany – azjatyckie owoce (prosto od koleżanki z Tajlandii)




sobota, 23 lutego 2013

Avon, Advance Techniques, Daily Shine Dry Ends Serum

Jak Wam mija sobota? Dla mnie to był długo wyczekiwany dzień, dlatego tym bardziej się cieszę, że mogę go spędzić na moich ulubionych czynnościach..:) To zdecydowanie najprzyjemniejszy dzień tygodnia, który nie narzuca mi nakazów i zakazów, nie pogania...lecz przynosi miło spędzony czas- przynajmniej na razie:)

Ponadto:
Przychodzę dziś do Was z nowym produktem, który pojawił się w mojej łazience. Dostałam go od Mont, która potrafi bardzo dobrze trafić w moje gusta. Tym razem padło na serum do włosów z Avonu, Advance Techniques, Daily Shine Dry Ends Serum (Serum na zniszczone końcówki).
Jakiś czas temu wyeliminowałam wszelkie farby do włosów, które miały bardzo zły wpływ na stan moich włosów. Jak wiecie jednak nie mogłam oprzeć się nowości, która pojawiła się na rynku, a mianowicie Préférence Wild Ombré od L'Oréal  (link do posta). Ponadto co jakiś czas prostuję moje włosy lub używam suszarki. Nie wspomnę już o tym, że woda, z którą mam do czynienia to prawie sam kamień.
Każde z tych czynności strasznie obciążają moje włosy, które w rezultacie "tracą na jakości". Najbardziej jednak cierpią na tym końcówki, które staram się regularnie podcinać. Czasami jednak to nie wystarczy. Do tej pory używałam różnych preparatów (od jedwabiu po wszelkiego rodzaju maski i specyfiki), które z różnym skutkiem działały na włosy.
Avon, Advance Techniques, Daily Shine Dry Ends Serum używam zaledwie od tygodnia, ale już widzę różnicę. Moje włosy są gładsze, miększe i lepiej się rozczesują. Ponadto zapach jaki na nich pozostaje..marzenie!! Mam nadzieję, że moja współpraca z tym kosmetykiem pozostanie na takich relacjach jak do tej pory. Póki co, szczerze polecam:)
Któraś z Was miała z nim do czynienia? Jeśli tak, to co o nim sądzicie?

Miłego dnia:)



wtorek, 19 lutego 2013

Bo kto jak nie Ty!!?

Skoncentruj się! Na tym co jesz, co myślisz, co mówisz...
Koncentracja to świadomy stan- decyzja należy do Ciebie!
Jeśli tylko mocno czegoś pragniesz poświęć temu całą swoją uwagę. Wyznacz cel i nie spuszczaj go z oczu, tylko wtedy przybliżysz się do niego.
Z pewnością większości z nas bez problemu przychodzi koncentrowanie się na brzydkiej pogodzie lub problemach zdrowotnych. To dowód na to, że potrafimy całą swoją uwagę skupić na jednej rzeczy. Jeśli już wiemy, że można... Myślmy o czymś przyjemnym, bo chyba każdy z nas oczekuje od życia samych doskonałości..
Zdecyduj czego pragniesz, co chcesz w życiu osiągnąć i wytrwale dąż do realizacji tego celu. Jeśli tylko swoje myśli skierujesz we właściwym kierunku i zdecydujesz, że nie odpuścisz dopóki Twoje marzenie się nie spełni wszystko musi się udać. Schudniesz, przytyjesz, zdasz prawo jazdy, wyjedziesz w wymarzoną podróż lub zostaniesz magistrem farmacji- wszystko czego pragniesz możesz urzeczywistnić.

decyzja wewnątrz = działanie na zewnątrz

A ponadto!
Pomyśl o sobie w samych superlatywach (uwierz w siebie i zaufaj sobie- BO KTO JAK NIE TY!!?), polub swojego sąsiada (nawet jeśli nie daje ci do tego powodów), zacznij dzień z uśmiechem na twarzy i z uśmiechem zasypiaj- to bardzo ułatwi sprawę:)
Odważnie podejmuj decyzje (nawet te, których nie jesteś do końca pewien/-na), spontaniczność często potrafi rozwiązać największe życiowe dylematy i ułatwić osiągnięcie celu:) Myśl pozytywnie i nie przejmuj się tym, co powiedzą inni!


Miłego wieczoru :)

poniedziałek, 18 lutego 2013

P2 Sheer Glam Lipstick: 060- Fame i 050- Flashdance

Jak Wam minął weekend?
Mi zdecydowanie za szybko... Trzy dni w podróży i ponad 1000 km w aucie. Szybkie wizyty, szybki sen i równie szybki powrót. Dla mnie zbyt intensywne tempo jak na odwiedziny w Polsce, ale cóż...
"Zaliczyliśmy" moją panią od podkręcania zgryzu, zobaczyliśmy się z rodziną..i to by było na tyle:) Do powrotu zmusiły nas obowiązki dnia codziennego, bo gdyby nie to pewnie by nas tu jeszcze nie było :)

Przy okazji chciałam pokazać Wam dwie nowe pomadki, które wpadły w moje ręce. O firmie p2 już Wam kiedyś pisałam. Co jakiś czas kupuję ich lakiery do paznokci (mają świetną kolorystykę, długo się trzymają i są dość tanie). Z bazy pod makijaż zresztą też byłam zadowolona. Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w kilka pomadek w kolorze "nude" z p2, które także przypadły mi do gustu. Teraz przyszedł czas na odrobinę koloru.
Tym razem przetestowałam P2 Sheer Glam Lipstick: 060- Fame i 050- Flashdance. Przyznam szczerzę, że od razu się polubiłyśmy. Obie nadają bardzo delikatny odcień na moich ustach. Ta pierwsze delikatnie wpada w róż, druga zaś w pomarańcz. Kolory są bardzo dyskretne, a usta delikatnie się błyszczą. Dzięki swojej kremowej konsystencji nie wysuszają ust jak inne pomadki. I najważniejsze- nie odkłada się w ich kącikach ("zlizują" się równomiernie- dla mnie to podstawa!).
A Wy co o nich sądzicie?

Miłego dnia:)

czwartek, 14 lutego 2013

Every day should be Valentine's Day!

Hej Kochani:)
Jak spędzacie Dzień Zakochanych? Osobiście ze względu na komercję, moje zdanie na temat Walentynek od tamtego roku niewiele się zmieniło. Wciąż jestem zdania, że najważniejsze są codzienne relacje z bliską nam osobą. Miłość, to nie uczucie, o którym powinniśmy pamiętać tylko raz w roku. Gesty, jakie tego dnia ofiarujemy swojej drugiej połówce powinny być odzwierciedleniem naszej codzienności i absolutnie nie może ich zabraknąć w zwykły szary dzień. Czy wczoraj kochaliśmy na tyle mniej naszego partnera/-rkę, że nie zasłużył/-a on/-a na kolację przy świecach? Nie sądzę, choć mogę się mylić...
Mimo całej tej sztucznej otoczki, uwielbiam w tym święcie piękny czerwony kolor, którego tego dnia nie da się nie zauważyć i pojawiający się na każdym kroku symbol serduszek :)
 U nas oczywiście nie zabrakło czerwonych balonów w kształcie serca i pięknego bukietu czerwonych róż (bo każda okazja jest dobra)!!!



A na co dzień powinno być właśnie TAK!!!


Walentynek każdego dnia Wam życzę!!! :) Miłego popołudnia!

wtorek, 12 lutego 2013

Fasching 2013

Dawno nie było imprezowego posta:)
W związku z kończącymi się ostatkami, wrzucam Wam krótki filmik z ostatniego karnawałowego weekendu z naszymi znajomymi. Niemcy, mają w zwyczaju przebierać się w wielobarwne kostiumy i wychodzić w nich do okolicznych lokali. Paradują w swoich przebraniach po mieście, przy czym świetnie się bawią.
My postanowiliśmy pozostać w tradycyjnych strojach, co nie oznacza, że bawiliśmy się gorzej od nich :)
Miłego oglądania! Dobranoc:)


przeprogramuj się.. jeśli tylko chcesz!

Zastanawialiście się kiedyś nad Waszymi wzorcami zachowań?Każdy z nas postępuje według określonych zasad i reguł (przeważnie narzuconych przez siebie), a powtarzane czynności robi zawsze w jeden i ten sam sposób.
Weźmy np. przygotowywanie posiłków lub ich spożywanie. Do przygotowania zupy używam zawsze tego samego garnka, wlewam tyle samo wody (za każdym razem) i doprawiam moimi ulubionymi przyprawami (zawsze tymi samymi!). Kawę piję w moim ulubionym kubku, a kanapkę smaruję z pomocą "specjalnego" noża. Jeśli jakiś szczegół ulega zmianie- to coś w danym momencie mi nie gra.
Codzienne rytuały odprawiamy każdego dnia..
Gdyby tak przeanalizować nasze zachowania, nie byłoby najmniejszego problemu ze spisaniem ich w formie "instrukcji obsługi"- podobnej do tej, które dołączają do pralki, prostownicy czy telewizora.
Wśród naszych codziennych zachowań są i takie, które są dość ciężkie do zniesienia- zwłaszcza dla tych, którzy z nami obcują. Mowa o wyrobionych nawykach, które tak bardzo "weszły nam w krew", że wyzbycie się ich wymaga mnóstwa pracy, samozaparcia, czasu i codziennego treningu! Jedni nie zamykają drzwi do łazienki, inni klapy od sedesu, a jeszcze inni obwieszają krzesła ubraniami (choć schowanie ich do szafy zajęłoby im mniej niż 1 minutę). Te codzienne sytuacje powodują mnóstwo nieprzyjemnych sytuacji i narażają na konflikty (raz mniejsze, innym razem większe) z naszymi bliskimi.
Aby zmienić swoje negatywne rytuały- przeprogramuj się...(jeśli tylko chcesz!) lub pozostań w stanie w jakim się znajdujesz i nie dziw się, że życie nieprzyjemnie Cię zaskakuje !

A Wy co o tym myślicie? Miłego wieczoru :)



poniedziałek, 11 lutego 2013

pozytywnie każdego dnia :)

"Co masz za sobą i przed sobą ma niewielkie znaczenie w porównaniu z tym, co masz w sobie"
- Emerson

Hej Kochani:)
Mam nadzieję, że poniedziałek upływa Wam jak należy, a Wasze nastroje są lepsze niż dobre. Jestem pewna, że jeśli tylko zadbaliście o to, by nic nie wpłynęło negatywnie na Wasze przeżycia wewnętrzne doznajecie właśnie pięknych chwil. Nienaruszone pozytywne emocje są niezwykle ważne w budowaniu udanego dnia- tygodnia- miesiąca- roku. Pamiętajcie, że z małych chwil składa się życie. Jeśli będziecie na tyle silni, aby wyzbywać się negatywnych uczuć wszystko musi się udać!! Najważniejsze jest by usilnie dążyć do nabywania pozytywnych nawyków i nie dać ponosić się złym emocjom :)

Tego z początkiem tygodnia Wam i sobie życzę :) Miłego wieczoru :*



niedziela, 10 lutego 2013

stawiaj kroki mimo wszystko :)

Z cyklu: znalezione w sieci..

"Było to daleko stąd na pewnej farmie. Któregoś dnia osioł farmera wpadł do głębokiej studni.
Zwierzę krzyczało żałośnie godzinami, podczas, gdy farmer zastanawiał się, co zrobić. W końcu farmer zdecydował. Zwierzę było stare a studnię i tak trzeba było zasypać. Nie warto było wyciągać z niej osła. Zwołał wszystkich swoich sąsiadów do pomocy. Wzięli łopaty i zaczęli zasypywać studnię
śmieciami i ziemię. Z początku osioł zorientował się, co się dzieje i zaczął krzyczeć przerażony.
Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osioł uspokoił się. Kilka łopat później farmer zajrzał do studni.
Zdumiał się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy kolejna porcja śmieci spadała na ośli grzbiet, ten
robił coś niesamowitego. Otrząsał się i wspinał o krok ku górze. W miarę, jak sąsiedzi farmera sypali śmieci i ziemię na zwierzę, ono otrzepywało się i wspinało o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osioł przeskakuje krawędź studni i szczęśliwy, oddala się truchtem!
Życie będzie zasypywać cię śmieciami, każdym rodzajem brudów. Sposób, aby wydostać się z dołka, to otrząsnąć się i zrobić krok w górę. Każdy z naszych kłopotów to jeden stopień ku wolności...."

Życzę Wam, abyście zawsze potrafili się otrząsnąć ze śmieci, jakie serwuje Wam życie i "życzliwi ludzie":) Niech samozaparcie i wiara w siebie towarzyszy Wam każdego dnia!!
Udanej niedzieli :)



sobota, 9 lutego 2013

9 lutego - Czas na pizzę :)

Hej Kochani :)
Jak tam u Was? Czy zgodzicie się ze mną, że każdy dzień jest dobry do świętowania? W czwartek zajadaliśmy się pączkami, a dziś..? Dziś jedno z moich ulubionych "Świąt", a mianowicie Międzynarodowy Dzień Pizzy :) W związku z tym postanowiliśmy z Emem uraczyć swoje podniebienia, tym jakże pysznym daniem. Zamiast tradycyjnego obiadu (obiado-kolacji), na stole zawitały włoskie smaki, ukryte pod sporą ilością mozzarelli, którą ostatnio dość często gości w naszej kuchni. Do tego obowiązkowo: sos czosnkowy lub oliwa z oliwek i dodatkowa porcja oregano!! Mmmm... uwielbiam :)
A Wy? Czy się dziś zajadacie?


wtorek, 5 lutego 2013

Wyprzedź myślami faceta! To proste:)

Czy trzeba czekać, aż facet przyniesie nam kwiaty? - Nie, nie trzeba! Powiem więcej- Droga Kobieto, nawet o tym nie myśl! To dla Twojego dobra:) Jeśli nie obchodzimy dziś Walentynek lub Dnia Kobiet, to chyba na kwiaty nie zasługujesz..

A właśnie, że zasługujesz! Jesteś wyjątkowa, niepowtarzalna i na bukiet kwiatów zasługujesz każdego dnia!! A jeśli Twój facet właśnie o tym zapomniał, to pokarz mu, że jest inaczej i sama też możesz sobie kwiaty przynieść :) Nie musisz czekać na żadne z komercyjnych świąt lub kaprys Twojego mężczyzny! A może jesteś singielką...? Czy to oznacza, że masz się obejść bez kwiatów? Nic bardziej mylnego..
Weź sprawy w swoje ręce! Skoro Francuzki mogą same sobie kwiaty kupować- bez żadnej okazji, to i my możemy !!

Zapragnęłam w domu wiosny, więc ją sobie kupiłam!!! OOOoo :P



niedziela, 3 lutego 2013

Sunday Time


Chyba polubię siódmy dzień tygodnia....
Na ulicach cisza, spokój, którego w pozostałe dni zdecydowanie brakuje. Tego mi dzisiaj właśnie trzeba :)
Zrobiłam mały obchód po mieście z kubkiem gorącej herbaty:) Zaczerpnęłam świeżego powietrza, a teraz zabieram się za kilka ważniejszych spraw. Przede mną pracowita niedziela..
A jak tam u Was? Miłego popołudnia !








sobota, 2 lutego 2013

O MNIE :)

Hej Kochani:)
Dziś chcę zaprosić Was do mojej nowej zakładki O MNIE, gdzie znajdziecie kilka podstawowych informacji (jak sama nazwa wskazuje)- o mnie i o moim blogu, których być może jeszcze nie wiecie, a którymi chciałam się z Wami podzielić.
W szczególności zapraszam nowych czytelników, którzy możliwe, że jeszcze nie do końca odnaleźli się w mojej wirtualnej przestrzeni :)
Chcę Wam również bardzo podziękować za każdy pozostawiony ślad i za to, że jesteście ze mną na co dzień:)
Pozdrawiam i życzę udanego dnia!



piątek, 1 lutego 2013


"Dzień wczorajszy naprawdę skończył się wczoraj wieczorem"

- Zig Ziglar

Co może oznaczać tylko jedno.. Dziś żyjemy już tylko weekendem :) Ale czy na pewno? Przede mną jeszcze kilka rzeczy do zrobienia.
Wreszcie mamy piątek! W związku z tym, staram się skorzystać z tego dnia tyle, na ile się da.. Mimo, że moim dniem gospodarczym przeważnie jest sobota, postanowiłam wyjątkowo odejść od normy. Już dziś zrobiłam pranie, przygotowałam listę zakupów, na które jeszcze dzisiaj mam w planie się wybrać.
W czasie tego jakże krótkiego weekendu, poza domowymi obowiązkami, mam ponadto mnóstwo innych zadań do wykonania... Postanowiłam więc już dziś zrobić jak najwięcej, aby "przedłużyć" sobie weekend (o ile to w ogóle możliwe).

A następnie zająć się sobą..
Wreszcie uskutecznię domowe SPA i pomaluję paznokcie.. Czeka mnie również seria brzuszków, które odkładam od tygodnia..

Do dzieła!!


Życzę Wam udanego weekendu :) Bye