niedziela, 21 października 2012

Préférence Wild Ombré od L'Oréal - NOWOŚĆ!

Hej, hej:)
Właśnie oglądam gazetkę jednej z niemieckich drogerii i już się cieszę na myśl o tym, co pojawiło się na rynku. Produktu w ręce jeszcze nie miałam, ale przyznam szczerze, że już jestem nim zainteresowana, zaciekawiona i muszę mu się bliżej przyjrzeć. Mowa tu o Préférence Wild Ombré od L'Oréal. To nic innego jak zestaw do samodzielnego wykonania efektu ombre na własnej łepetynce:) Myślę, że rewolucyjna jest tu przede wszystkim szczoteczka do nakładania tego specyfiku...
Ombre już od jakiegoś czasu króluje na ubraniach, paznokciach i na włosach. Przyznam szczerze, że sama się nawet pokusiłam o taki rezultat na moich włosach. Chcąc, aby efekt był bardzo naturalny poprosiłam fryzjerkę o nałożenie jedynie o ton jaśniejszej farby na końcówki włosów, co niestety nie wystarczyło:( Został mi na głowie lekki refleks, natomiast efektem ombre bym tego nie nazwała:)
Tym bardziej jestem zainteresowana nowym produktem :)  Włosów nie farbuję już od kilku lat, ale jak każda kobieta mam ochotę na małe zmiany. Według mnie ombre to najlepsze wyjście. Regularnie podcinam końcówki, więc w razie niewypału łatwo się go pozbyć i zabieg nie grozi odrostami (jeśli można tak powiedzieć).
A Wy co o nim sądzicie?  Ci którzy czytają mnie już jakiś czas zapewne wiedza, że "nadaję" do Was z niemieckiego landu, więc dajcie koniecznie znać, kiedy produkt zawita do Polski!

fot. google.com
Miłego dnia:)

9 komentarzy:

  1. Sama od jakiegoś czasu mam ochotę na ombre :P A tu proszę, producenci farb jeszcze bardziej ułatwiają sprawę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. no ja generalnie tez w szoku jestem takich farb i szczerze mówiąc mi tez ten pomysł przypadł do gustu...tylko ze u mnie nie zda egzaminu ponieważ jestem blondynka i mam odrost juz 4 cm i moze dopuszcze się do ombre samoistnie...ale jak tylko zakupisz któras z tych farb to ja chętnie efkety zobaczę :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.youtube.com/watch?v=E1X1nXxgf-4&feature=player_embedded

    prosty sposób na zrobienie ombre:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja boję się troszeczkę stosowania farb "sklepowych". Po kilku takich koloryzacjach włoski dostały mocno "w kość", były suche, matowe, nie kręciły się. Rok minął, zanim wróciły do lepszego stanu :(
    Pozdrowionka cieplutkie

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę późno piszę ale ja ten produkt zakupiłam w Polsce jakoś na początku marca. Skusiło mnie podążanie za modą i chęć wiosennej zmiany na głowie. No i zabrałam się do roboty. Nie jest to jednak tak jak sądziłam farba do włosów a rozjaśniacz. Włosy utleniły mi się na rudy kolor, jedno pasmo pod spodem jakimś cudem rozjaśniło mi się do blondu. Efekt? Hmmm najlepiej wyglądało to gdy miałam włosy albo kręcone bo wtedy kolory ciemny-jasny ładnie się przenikały lub upięte w koczek wtedy fajny był efekt:rudy koczek i ciemna reszta głowy. Na prostych włosach niestety nie prezentowało się to już tak super. No i kolejny minus to niestety bardzo mocno przesuszyło mi to włosy :( Rozjaśniacz nakłada się bardzo łatwo, szczoteczka wygodna nawet ją sobie zostawiłam do wykorzystania kiedyś tam ;) A ostatecznie- wróciłam do mojego koloru włosów. Jednak polecam robienie ombre u fryzjera- dobierze ładny odcień i wydaje mi się że tradycyjna farba aż tak nie wysuszy włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... to nie wesoło miałaś:/ U mnie na szczęście wszystko ładnie wyszło. Trzymałam się czasu, a z nakładaniem pomógł mi chłopak. Ale wiadomo, każde farbowanie obciąża włosy, wiec bez suchych końcówek się nie obeszło. Ogólnie jednak byłam zadowolona z efektu:)

      Usuń
  6. Trochę późno piszę ale ja ten produkt zakupiłam w Polsce jakoś na początku marca. Skusiło mnie podążanie za modą i chęć wiosennej zmiany na głowie. No i zabrałam się do roboty. Nie jest to jednak tak jak sądziłam farba do włosów a rozjaśniacz. Włosy utleniły mi się na rudy kolor, jedno pasmo pod spodem jakimś cudem rozjaśniło mi się do blondu. Efekt? Hmmm najlepiej wyglądało to gdy miałam włosy albo kręcone bo wtedy kolory ciemny-jasny ładnie się przenikały lub upięte w koczek wtedy fajny był efekt:rudy koczek i ciemna reszta głowy. Na prostych włosach niestety nie prezentowało się to już tak super. No i kolejny minus to niestety bardzo mocno przesuszyło mi to włosy :( Rozjaśniacz nakłada się bardzo łatwo, szczoteczka wygodna nawet ją sobie zostawiłam do wykorzystania kiedyś tam ;) A ostatecznie- wróciłam do mojego koloru włosów. Jednak polecam robienie ombre u fryzjera- dobierze ładny odcień i wydaje mi się że tradycyjna farba aż tak nie wysuszy włosów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ten produkt zakupiłam w Polsce na początku marca. Oczywiście skusiła mnie moda i chęć wiosennej zmiany na głowie. Przeczytałam o tej farbie na portalu snobka.pl i pilnie śledziłam kiedy pojawi się w sklepach. Jak tylko wynalazłam to od razu zakupiłam i biegiem do domu żeby jak najszybciej wypróbować ;) No i cóż... Nie jest to typowa farba tak jak mi się wydawało a rozjaśniacz. Włosy utleniły mi się na rudo (jestem brunetką). Jedno cienkie pasmo pod spodem jakimś cudem rozjaśniło mi się do blondu (farbę trzymałam na całej głowie tyle samo czasu więc nie wiem jak to blond pasemko się zrobiło :P ). Efekt??? Hmmm najlepiej to wyglądało albo wtedy kiedy miałam włosy kręcone bo wtedy kolory jasny-ciemny ładnie się przenikały albo jak miałam spięty koczek - wtedy fajnie wyglądał rudy koczek i ciemna reszta głowy. Największy minus z racji tego, że to utlenia włosy a nie farbuje to MEGA przesuszenie :( I to niestety było widać przy prostych włosach... Sam rozjaśniacz nakłada się prosto, szczoteczka jest bardzo wygodna. Ale ostatecznie polecam robienie ombre u fryzjera który ładnie dobierze odcień farby no i tradycyjna farba nie przesuszy tak mocno włosów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.