Witajcie Kochani!
Wiecie, ze rodowici Niemcy w Bawarii (tu, dzie obecnie mieszkam) zaczynaja swoj dzien od bialej kielbasy, precla i piwa? Pozniej wpadaja do knajpy na obiad i zamawiaja Schnizla, obowiazkowo z Kartoffelsalat (salatka ziemniaczana).
A wlasciwie to, ta cala Kartoffelsalat moga jesc o kazdej porze dnia i niemalze do wszystkiego im ona pasuje. Do kielbasy, do kotleta, do "mielonki", wszelkiego rodzaju mies, a nawet do ichniejszych "pierogow".
Salatke ziemniaczana mozna zjesc w restauracji, kupic ja w sklepach typu Lidl lub Aldi, albo zrobic samemu w domu i taka mi najbardziej smakuje! To swietna alternatywa dla puree i tradycyjnych ziemniakow.
A wlasciwie to, ta cala Kartoffelsalat moga jesc o kazdej porze dnia i niemalze do wszystkiego im ona pasuje. Do kielbasy, do kotleta, do "mielonki", wszelkiego rodzaju mies, a nawet do ichniejszych "pierogow".
Salatke ziemniaczana mozna zjesc w restauracji, kupic ja w sklepach typu Lidl lub Aldi, albo zrobic samemu w domu i taka mi najbardziej smakuje! To swietna alternatywa dla puree i tradycyjnych ziemniakow.
Co potrzebujemy:
- 6-8 malych ziemniakow
- 1-1,5 lyzki musztardy
- ok. 3/4 szklanki rosolu
- 1 duza cebula
- sol
- pieprz
- olej
- 1- 1,5 lyzki octu
Ziemniaki gotujemy w mundurkach, obieramy ze skorki i kroimy w talarki. Cebule kroimy w kostke, podrumieniamy na oleju i dodajemy do ziemniakow. Calosc zalewamy rosolem, dodajemy musztarde oraz ocet, przyprawiamy sola i pieprzem. Starannie mieszamy (najlepiej reka, tak aby powstala nam masa jak na zdejeciu powyzej).
* opcjonalnie mozna dodac boczek pokrojony w kostke (przysmazony), a takze swieze ogorki (pokrojone jak na mizerie), a takze szczypiorek.
Smacznego!