środa, 1 lutego 2017

LIFESTYLE: Podsumowanie stycznia 2017

Poczatek lutego; to dobry czas na podsumowanie pierwszych tygodni, ktore sa juz za nami. Przeanalizowanie jak nam idzie z matrializacja noworocznych postanowien. Sprawdzenie na jakim etapie jestesmy z realizacja tegorocznych planow. Czy sa one w dalszym ciagu dla nas wazne? 
Przynajmniej ja tak mam. Pod koniec stycznia sprawdzam moje dokonania i jak daleko mi jeszcze, do osiagniecia wyznaczonych na ten rok celow. Analizuje moj pierwszy krok w podrozy dwunastomiesiecznej.

Planowanie 2017 roku zaczelam od zamowienia swojego pierwszego Happy Plannera od madama.co. Slyszalam o nim duzo dobrego, wiec postanowilam sprobowac. Niektore narzedzia bardzo pomagaja mi z realizacja planow, a bez kalendarza w moim przypadku ani rusz!
I tak z haslem: ZROBIONE JEST LEPSZE OD DOSKONALEGO weszlam w ten rok!



Przejdzmy do konkretow.

  • W tym roku koncentruje sie na wyrobieniu w sobie kilku nowych nawykow. Podzielilam je sobie tematycznie. W kazdej dziedzinie zycia chce wprowadzic jakies zmiany, a bez nowych przyzwyczajen sie nie obejdzie. Rutyna, rutyna, rutyna...
  • Kazdego miesiaca podejmuje sie jednego 30-dniowego wyzwania. Z pierwszym poszlo mi naprawde dobrze i ciesze sie, ze 1/12 mam juz za soba. Codziennie wykonywalam jedno zdjecie. Styczen zaliczony na 100%! To oczywiscie nie koniec- wyzwanie fotograficzne idzie ze mna dalej. Caly projekt ma 365 dni, wiec trzymajcie kciuki!


  • w tym miesiacu wypilam 140 szklanek wody, czyli jakies 35 litrow, plus to, co pilam prosto z butelki. Zalozylam sobie minimum 186 szklanek. Wynik nie jest moze jakis super, ale i tak jest lepiej niz do tej pory. 
  • 15 dni przeznaczylam na cwiczenia. Nie bylo to nie wiadomo co, bo tempo narzucilam sobie bardzo wolne. Zalezalo mi raczej na powroceniu do regularnego ruchu, po moich dwoch ciazach.
  • Na forme przyjdzie jeszcze czas. Na razie przez ten miesiac - 6cm w pasie i -1 w udzie ;)
  • Zaliczylismy dwa wyjady weekendowe- tego naprewde mi bylo trzeba.
  • To byl tez dosc smutny miesiac, ale to zostawia juz tylko dla siebie.
  • Bylo tez co "swietowac"- 21 miesiecy Leona, 3 miesiace Sary i nasza druga rocznice slubu;)
A jaki byl Wasz styczen?

Pozdrawiam,
Aga

4 komentarze:

  1. Mi styczeń zleciał nawet nie wiem kiedy.
    Co to Twojego projektu codziennego fotografowania to polecam świetną stronę Tookapic gdzie tworzy się Projekt 365. Pisałam o tym kiedyś u siebie
    https://tyyna.blogspot.com/2017/01/projekt-365-tookapic.html?showComment=1483638446388#c8228116024688406181
    Styczeń minął Ci super :)
    Ja za to pojechałam z dziewczynami do Spa wypocząć bo równiez mega tego potrzebowałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bire udzial w projekcie 365 na Facebooku ;) Zazdrosze wypadu do SPA. Fajnie jest postawic na relaks ;)

      Usuń
  2. Zaintrygowałaś mnie tym wyzwaniem fotograficznym. Też przydałoby mi się coś takiego, żeby zmotywować się do robienia czegoś kreatywnego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad, każdy Twój komentarz jest niezwykle cenny:)
Anonimowi, proszę się podpisywać.